reprapforum.pl

Od czego zacząć remont mieszkania w stanie deweloperskim 2025

Redakcja 2025-04-26 16:04 | 18:26 min czytania | Odsłon: 31 | Udostępnij:

Otrzymując klucze do nowego, surowego mieszkania w stanie deweloperskim, wielu inwestorów staje przed wyzwaniem – od czego zacząć remont mieszkania w stanie deweloperskim? Ta perspektywa może onieśmielać, przypominając pusty płótno, czekające na tchnienie życia, ale odpowiedź, jak w wielu życiowych sytuacjach, kryje się w fundamentalnych krokach. Klucz do sukcesu w przeistoczeniu go w wymarzone gniazdko zaczyna się od precyzyjnego planu i solidnej inwentaryzacji. To fundament, który pozwoli uniknąć kosztownych błędów i stresu na dalszych etapach.

od czego zacząć remont mieszkania w stanie deweloperskim

To zróżnicowanie między pierwotnym stanem a wizją docelową dyktuje zakres niezbędnych prac i wpływa bezpośrednio na budżet remontu. Choć podstawowe instalacje są gotowe, zaczynając remont mieszkania w stanie deweloperskim trzeba mieć świadomość konieczności położenia gładzi, malowania, wykończenia podłóg czy kompleksowego urządzenia łazienki i kuchni. Różnice w standardzie deweloperskim, gdzie niektórzy oferują już wygładzone ściany, mogą skrócić etap przygotowawczy i obniżyć koszty niektórych prac, jednak fundamentalne elementy wykończenia nadal pozostają w gestii właściciela.

Zasadniczo, im niższy standard deweloperski, tym większa swoboda aranżacyjna, ale i większy zakres prac i wydatków, a co za tym idzie – dłuższy czas remontu. Należy uwzględnić, że ściany otynkowane maszynowo wymagają nałożenia gładzi, by uzyskać idealnie równe powierzchnie, podczas gdy gładkie i wstępnie malowane na biało pozwalają od razu przystąpić do docelowego malowania. Przygotowanie szczegółowego planu na bazie dokładnego odbioru technicznego mieszkania i oceny faktycznego standardu to podstawa, by racjonalnie zaplanować kolejne kroki i wydatki, dokonując realistycznego kosztorysu remontu mieszkania w stanie deweloperskim.

ElementStandard Deweloperski (Typowy)Stan Po Remoncie (Cel)Wpływ na zakres prac
ŚcianyOtynkowane (często maszynowo), gotowe do dalszych prac; czasem gładzone i malowane białoWygładzone, zagruntowane, pomalowane na wybrany kolor/tapetowaneWymaga gładzenia (chyba że standard premium), gruntowania, malowania; duży zakres prac powierzchniowych.
InstalacjeElektryczna, wodno-kanalizacyjna, grzewcza - rozprowadzone punkty wg projektu deweloperaPunkty instalacyjne dostosowane do finalnej aranżacji, zamontowany osprzęt (gniazdka, włączniki), biały montaż, grzejnikiKonieczność zmian lokalizacji punktów (jeśli odstaje od projektu), montażu osprzętu, białego montażu; kluczowe dla funkcjonalności.
PodłogiJastrych cementowy (posadzka), gotowy pod wylewkę samopoziomującą lub bezpośrednie krycieWykończone panelem, płytkami, deską, wykładziną - ułożone i zabezpieczoneWymaga ułożenia warstwy wierzchniej (panele, płytki, deska itp.), wyrównania podłoża (wylewka), montażu listew przypodłogowych; zakres prac duży.
DrzwiDrzwi wejściowe antywłamaniowe lub techniczneDodatkowo zamontowane wszystkie drzwi wewnętrzneWymaga zakupu i montażu skrzydeł, ościeżnic, klamek, zamków; ważny element wykończeniowy.
Łazienka/KuchniaPodejścia wod-kan, punkty elektryczne (często wylewka bez przygotowania pod brodzik/wannę)W pełni wykończone (płytki, armatura, ceramika), zamontowane meble i sprzętyKompleksowe prace: hydroizolacja, płytkowanie, montaż sanitariatów, armatury, mebli, sprzętów AGD; zazwyczaj najintensywniejszy początkowy etap.

Jak widać na podstawie typowego zakresu prac w porównaniu do stanu deweloperskiego, główne wysiłki skupiają się na kompleksowym wykończeniu powierzchni oraz dostosowaniu instalacji do indywidualnych potrzeb. Kluczowe etapy to planowanie funkcjonalne przestrzeni, prace mokre w łazience i kuchni, wykończenie ścian i podłóg w pozostałych pomieszczeniach, a następnie montaż wszystkich stałych elementów wyposażenia i dekoracji. Precyzyjne rozpisanie tych etapów w harmonogramie jest nieocenione.

Nawet drobne różnice w standardzie, takie jak już zagruntowane ściany, mogą znacząco wpłynąć na listę zakupów i kolejność działań, potencjalnie oszczędzając czas lub fundusze. Analiza każdego pomieszczenia osobno, od łazienki po sypialnię, pozwala precyzyjnie określić, co jest do zrobienia i jakie materiały będą potrzebne w jakiej ilości. Ta rzetelna analiza jest punktem startowym dla wszystkich dalszych działań i warunkuje sprawność całego procesu.

Wybór i zakup materiałów wykończeniowych

Etap wyboru i zakupu materiałów wykończeniowych bywa dla wielu niczym wyprawa po Świętego Graala – pełna wyzwań, niespodzianek i... możliwości wydania więcej niż się planowało. Po opracowaniu projektu i kosztorysu, zanim ekipy wejdą na dobre, musimy zgromadzić niezbędne zasoby: od płytek i paneli, przez farby i gładzie, aż po armaturę i oświetlenie. Ten etap wymaga strategicznego myślenia i, bądźmy szczerzy, anielskiej cierpliwości.

Kiedy już mamy dokładny projekt i wiemy, jak mają wyglądać nasze ściany, podłogi i łazienki, czas skonfrontować wizję z rzeczywistością rynkowych półek. Zacznijmy od płytek ceramicznych i gresów, które królują w łazienkach, kuchniach i przedpokojach. Ich ceny potrafią wahać się dramatycznie – od ekonomicznych 50-70 PLN/m² po luksusowe wzory kosztujące 300 PLN/m² i więcej, zwłaszcza wielkoformatowe, rektyfikowane lub z fantazyjnymi zdobieniami. Przy ich zakupie niezbędne jest doliczenie 10-15% zapasu na docinanie i ewentualne straty, co podbija łączny koszt, ale ratuje przed brakami w kluczowym momencie układania.

Kolejny wielki temat to podłogi. Panele laminowane, popularne ze względu na cenę i łatwość montażu, kosztują od 30 do 150 PLN/m², zależnie od klasy ścieralności i wzoru. Deska barlinecka czy podłoga winylowa (LVT) to już wydatek rzędu 100-300 PLN/m² lub więcej, oferujące większą trwałość lub odporność na wilgoć. Drewniane parkiety to inna liga cenowa, zaczynająca się od 150 PLN/m² za proste wzory i kończąca na kilkuset za egzotyczne gatunki. Do tego dochodzą podkłady (np. piankowe, korkowe, XPS) i listwy przypodłogowe, które kosztują od 10 do 40 PLN/mb (metr bieżący), a ich wybór wpływa nie tylko na estetykę, ale i funkcjonalność (np. maskowanie kabli).

Farby – niby prosta sprawa, a potrafią przyprawić o zawrót głowy. Potrzebujemy gruntów (ok. 5-15 PLN/litr), farb podkładowych (do płyt kartonowo-gipsowych czy gładzi) oraz farb nawierzchniowych w wybranych kolorach. Koszt farby wewnętrznej to najczęściej 10-30 PLN/litr, ale na całe mieszkanie zużywamy jej sporo – typowo 0.15-0.25 litra na m² na jedną warstwę, a maluje się co najmniej dwukrotnie. Do łazienek i kuchni konieczne są farby lateksowe lub ceramiczne o podwyższonej odporności na wilgoć i szorowanie, co wpływa na ich cenę.

Nie zapomnijmy o chemii budowlanej: kleje do płytek (ok. 30-70 PLN/worek 25 kg), fugi (różne typy do różnych pomieszczeń, ok. 15-40 PLN/kg), silikony, grunty, gładzie szpachlowe (również kilka typów – gipsowe, polimerowe), tynki strukturalne, materiały do hydroizolacji. Ceny tych produktów są różne i zależą od producenta i specyfiki (np. fugi epoksydowe są droższe, ale odporniejsze). Łącznie, chemia budowlana potrafi stanowić znaczący procent kosztów materiałowych, często niedoszacowany na wstępie.

Stolarka drzwiowa wewnętrzna to kolejny element, którego nie możemy pominąć. Drzwi z ościeżnicami kosztują od 300-400 PLN za najprostsze modele, po 1500-2000+ PLN za drzwi płytowe, fornirowane, przeszklone, czy ukryte. Do tego dochodzą klamki i zamki, które są oddzielnym zakupem i ich ceny wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za komplet. I tutaj pojawia się krytyczna kwestia – czas oczekiwania! Standardowe drzwi białe 80-tka często są dostępne od ręki, ale modele z katalogu, nietypowe rozmiary, kolory czy wykończenia mogą wymagać 4 do nawet 10 tygodni produkcji i dostawy. Zamówienie ich zbyt późno potrafi skutecznie zablokować postęp prac w końcowych etapach remontu, kiedy ekipa czeka z wykończeniem ościeży i montażem listew przypodłogowych, co jest kluczowe dla sprawnego postępu prac remontowych.

Oświetlenie to nie tylko lampy wiszące czy spoty, ale cały system z przewodami, puszkami, włącznikami i gniazdkami. Deweloper zazwyczaj dostarcza minimalną liczbę punktów, które często wymagają przesunięcia lub dodania. Osprzęt elektryczny (gniazdka, włączniki) to koszt kilku do kilkudziesięciu złotych za sztukę. Lampy – cóż, tutaj nie ma górnej granicy. Proste oprawy LED do podwieszanego sufitu kosztują 20-50 PLN/szt., podczas gdy designerskie lampy nad stół to wydatek rzędu kilkuset, a nawet kilku tysięcy złotych. Planując oświetlenie, pamiętajmy o podziale na światło ogólne, zadaniowe (nad blatem w kuchni, do czytania) i dekoracyjne. Koszt całego systemu, włączając robociznę elektryka, bywa często niedoszacowany.

Gromadzenie wszystkich tych materiałów powinno być skorelowane z harmonogramem prac. Nie ma sensu zamawiać wszystkich farb czy paneli już pierwszego dnia, jeśli malowanie zaplanowano za miesiąc. Ważne jest natomiast, aby na początku prac "mokrych" (łazienka, kuchnia) mieć zgromadzone wszystkie płytki, kleje, fugi, hydroizolację i sanitariaty (wanne/brodzik), bo brak jednego elementu zatrzyma całą operację. Elementy z długim czasem realizacji, jak wspomniane drzwi wewnętrzne czy kuchnia na wymiar, powinny być zamawiane najwcześniej, nawet jeszcze przed rozpoczęciem większości prac, bazując na gotowym projekcie i pomiarach.

Kupowanie materiałów to też logistyka. Transport, wniesienie (zwłaszcza ciężkich worków z klejem czy płytek na wyższe piętra) i przechowywanie. Płytki czy panele zajmują sporo miejsca i muszą być składowane w odpowiednich warunkach – suchych i stabilnych. Część materiałów, jak gips czy farby, ma daty ważności. Należy zorganizować dostawy tak, by materiały pojawiały się na budowie wtedy, gdy są potrzebne, ale też nie za późno, by nie powodować przestojów. To wymaga dobrej koordynacji z ekipą wykonawczą.

Podczas zakupów warto zwrócić uwagę nie tylko na cenę, ale przede wszystkim na jakość i parametry techniczne produktów. Tanie panele o niskiej klasie ścieralności mogą szybko się zniszczyć, a kiepska farba może słabo kryć lub szybko się brudzić. Czasem lepiej zainwestować w nieco droższy, ale trwalszy materiał. "Jakość zawsze się obroni" – to stare przysłowie, które ma ogromne zastosowanie w remoncie. Konsultacja z fachowcami lub skorzystanie z próbek może pomóc w podjęciu właściwej decyzji. Nie bójmy się pytać i szukać opinii.

Często okazuje się, że wybór materiałów wymaga kompromisów między wizją, budżetem a dostępnością. Warto mieć w zanadrzu alternatywne opcje na wypadek, gdyby wymarzony gres był niedostępny przez kolejne trzy miesiące albo przekraczał nasz budżet o kilkaset złotych na metrze kwadratowym. Elastyczność w podejmowaniu decyzji o wyborze materiałów jest cechą dobrych inwestorów. Ważne, by nie wpaść w pułapkę kupowania "na zapas" bez solidnego planu, co często prowadzi do niepotrzebnych wydatków i zalegających w kątach resztek, na które już patrzeć nie możemy.

Pamiętajmy, że każda wizyta w sklepie budowlanym lub hurtowni może stać się małą przygodą – i tak należy do tego podejść. Uzbrojeni w miarę, projekt i listę zakupów, krok po kroku kompletujemy puzzle, z których powstanie nasz nowy dom. Dobre przygotowanie na tym etapie, w tym uwzględnienie czasów dostawy kluczowych elementów, zminimalizuje stres w dalszych miesiącach i pozwoli ekipie pracować sprawnie, bez czekania na "ostatni dzwonek" z dostawą płytek, których nagle zabrakło.

Pierwsze prace: łazienka i instalacje

Jeśli remont mieszkania w stanie deweloperskim jest podróżą, to wejście do łazienki na początku prac jest niczym dotarcie do "punktu zero". Dlaczego akurat łazienka? Odpowiedź jest brutalnie prosta: to tutaj dzieją się najbardziej "mokre" i brudne prace, te, które generują najwięcej pyłu, hałasu i potencjalnie... mokrych niespodzianek. Wykonanie ich w pierwszej kolejności pozwala zminimalizować ryzyko zabrudzenia czy uszkodzenia już gotowych elementów w pozostałych pomieszczeniach, co jest kluczowe dla efektywnego harmonogramu prac.

Przed przystąpieniem do właściwych prac, jeśli w planach są zmiany w układzie łazienki lub kuchni, np. przesunięcie toalety, zmiana lokalizacji prysznica czy dodanie zlewu na wyspie, musimy zacząć od prac instalacyjnych. Deweloper doprowadza przyłącza wodno-kanalizacyjne i elektryczne do wskazanych w pierwotnym projekcie miejsc. Nasz projekt może zakładać zupełnie inną konfigurację. To wymaga kucia posadzki i ścian (w zależności od lokalizacji pionów i możliwości ukrycia rur), przerobienia odpływów i dopływów wody, a także przewodów elektrycznych do nowych punktów światła czy gniazdek.

Koszt przerobienia jednego punktu instalacyjnego (np. doprowadzenie wody do nowego miejsca na umywalkę, wyprowadzenie odpływu) to orientacyjnie 100-300 PLN za punkt, zależnie od stopnia skomplikowania prac i lokalizacji (piętro niżej/wyżej, materiał ścian/posadzki). Przesunięcie całego podejścia do toalety bywa bardziej kosztowne, zwłaszcza jeśli wymaga daleko idącego prowadzenia rur w posadzce i podnoszenia poziomu podłogi, aby uzyskać odpowiedni spadek dla grawitacyjnego odpływu. Elektryk doliczy podobną kwotę za przesunięcie punktu oświetleniowego czy dodanie gniazdka w nowym miejscu. Cały etap prac instalacyjnych w łazience (i ewentualnie kuchni) zajmuje zazwyczaj od 1 do 3 dni roboczych, ale potrafi wygenerować spory bałagan.

Po zakończeniu prac instalacyjnych (choć czasem niektóre poprawki robi się później, już po płytkowaniu), kluczowym krokiem w łazience jest wykonanie hydroizolacji. To absolutna podstawa, aby uchronić pomieszczenie i sąsiadów pod nami przed szkodami spowodowanymi wilgocią czy zalaniem. Hydroizolację stosuje się w strefach mokrych – wokół wanny, brodzika, umywalki, na całej podłodze. Wykonuje się ją zazwyczaj z płynnych folii lub specjalnych mas uszczelniających. Koszt materiału na średniej wielkości łazienkę (np. 5-6 m²) to kilkaset złotych, a robocizna wynosi orientacyjnie 30-60 PLN/m². Brak prawidłowej hydroizolacji to tykająca bomba i jedna z najczęstszych przyczyn sporów z sąsiadami czy problemów z ubezpieczalnią w przyszłości. "Lepiej dmuchać na zimne" nabiera tutaj dosłownego znaczenia.

Po wykonaniu hydroizolacji, możemy przejść do układania płytek. To etap wymagający precyzji i doświadczenia. Zazwyczaj zaczyna się od ścian, a następnie przechodzi do podłogi. Układanie płytek wielkoformatowych (powyżej 60x60 cm) wymaga specjalnych klejów, narzędzi i umiejętności, co często podnosi koszty robocizny – ta waha się od 80 PLN/m² za proste płytki po 150 PLN/m² lub więcej za formaty XL, skomplikowane wzory czy mozaiki. Czas układania płytek w standardowej łazience to od 3 do 7 dni, zależnie od jej wielkości, kształtu i typu płytek. Doświadczony glazurnik to skarb na wagę złota.

Gdy płytki są już na swoim miejscu, następuje fugowanie i silikonowanie. Fugowanie spoin to pozornie prosta czynność, ale kolor fugi ma ogromny wpływ na finalny wygląd powierzchni. Silikonowanie narożników i połączeń między płytkami a wanną/brodzikiem czy ścianami (tzw. dylatacje) jest krytyczne dla szczelności. Należy stosować silikony sanitarne odporne na pleśń i grzyby, w odpowiednich kolorach dopasowanych do fugi lub ceramiki. Nieprecyzyjnie położony silikon psuje cały efekt i, co gorsza, przestaje pełnić swoją funkcję uszczelniającą.

Następnie przychodzi czas na tzw. biały montaż – czyli instalację sanitariatów: muszli klozetowej (wolnostojącej lub podwieszanej na stelażu podtynkowym), umywalki (z postumentem, półpostumentem, na blacie), wanny, brodzika lub systemu prysznicowego walk-in. Montaż tych elementów, wraz z bateriami (armaturą), to kolejna specjalizacja hydraulika. Koszt montażu jednego elementu (np. miski WC, umywalki) to ok. 100-300 PLN, montaż stelaża podtynkowego do WC czy bidetu jest droższy. Baterie umywalkowe, wannowe czy prysznicowe również mają szeroki rozrzut cenowy (od 150 PLN za podstawowe modele do kilku tysięcy za deszczownice czy termostatyczne systemy). "Dopieszczenie" armaturą to jak biżuteria dla łazienki.

W trakcie prac łazienkowych instaluje się również ogrzewanie podłogowe (jeśli jest przewidziane), grzejnik (często ozdobny drabinka), montuje lustro, oświetlenie łazienkowe (pamiętając o odpowiedniej klasie szczelności IP, zwłaszcza w strefach mokrych). Ostatnim akcentem są meble łazienkowe, akcesoria i dekoracje. Prace w łazience, od przeróbek instalacyjnych po biały montaż, stanowią często najbardziej skondensowany i najkosztowniejszy fragment całego remontu. To taki "maraton sprinterski" na początku wyścigów. Sukces na tym etapie warunkuje gładkie przejście do dalszych prac w mieszkaniu i stanowi podstawę do dalszych etapów wykańczania wnętrz.

Ważne jest, aby na tym etapie mieć już wybrane i zamówione wszystkie elementy – od stelaża Geberit, przez konkretny model wanny/brodzika, po płytki i fugi, nie zapominając o odpływach liniowych czy punktowych, jeśli planujemy prysznic typu walk-in. Czekanie na dostawę jakiegokolwiek z tych elementów wstrzyma pracę glazurnika lub hydraulika, generując niepotrzebne przestoje i potencjalne dodatkowe koszty. Właśnie dlatego logistyka zakupów na etapie łazienki jest tak kluczowa, by ten intensywny fragment remontu przebiegł sprawnie. To na tym etapie, brudnym i czasochłonnym, zaczyna się kształtować wizja przyszłego domu, i choć kurz jest wszechobecny, satysfakcja z postępu prac widać niemal z godziny na godzinę.

Należy też pamiętać o wylewce w łazience – deweloper często dostarcza posadzkę bez spadków czy odpowiedniego przygotowania pod brodzik. Wylewka cementowa z odpowiednim spadkiem w kierunku odpływu jest konieczna przed położeniem płytek na podłodze w strefie prysznica czy przy brodziku. Koszt wylewki samopoziomującej czy cementowej zatartej maszynowo to ok. 15-30 PLN/m². Precyzyjne wykonanie wylewki jest fundamentem pod idealne ułożenie płytek i właściwe odprowadzenie wody. Taka wylewka schnie, zależnie od grubości, od kilku dni do kilku tygodni, co również trzeba uwzględnić w harmonogramie prac. Łazienka to istne laboratorium remontowe na starcie, gdzie testujemy cierpliwość, planowanie i sprawność ekipy. Przejście przez ten etap z sukcesem daje solidny zastrzyk optymizmu na resztę remontu.

Wykończenie ścian, podłóg i montaż drzwi

Kiedy łazienka powoli nabiera kształtów, a większość "mokrych" i instalacyjnych prac dobiega końca, można przejść do serca mieszkania – salonu, sypialni, przedpokoju. Ten etap obejmuje nadanie ścianom i podłogom ich finalnego wyglądu, a także montaż kluczowych elementów, które definiują przestrzenie – drzwi wewnętrzne. To moment, gdy pył pokuciu instalacji zamienia się w wszechobecny pył po szlifowaniu gładzi – co z życia wzięte, jest równie uciążliwe, jeśli nie bardziej. Przygotowanie ścian i podłóg to fundament estetyki i funkcjonalności każdego pomieszczenia, a drzwi zapewniają prywatność i stanowią ważny element wizualny, kluczowy dla aranżacji mieszkania w stanie deweloperskim.

Zaczynamy zazwyczaj od ścian. Standard deweloperski to często tynk maszynowy. Aby uzyskać idealnie gładką powierzchnię gotową do malowania, konieczne jest położenie gładzi szpachlowej. Można zastosować gładź gipsową (tradycyjna, schnie dłużej) lub polimerową (schnie szybciej, twardsza po wyschnięciu). Koszt materiału na warstwę to ok. 5-15 PLN/m², a robocizna ekipy wynosi 30-60 PLN/m² za dwie warstwy z szlifowaniem. Po nałożeniu gładzi następuje najbardziej brudny proces – szlifowanie, które tworzy ten drobniutki, osiadający wszędzie pył. Nowoczesne metody z użyciem szlifierek mechanicznych z odkurzaczami minimalizują jego ilość, ale i tak szczelne zabezpieczenie okien, drzwi i wentylacji jest absolutnie konieczne.

Po wyszlifowaniu i odpyleniu ścian, należy je zagruntować. Grunt wzmacnia podłoże, poprawia przyczepność farby i wyrównuje chłonność ścian, zapobiegając powstawaniu plam i pasów na gotowej powierzchni. Koszt gruntu to ok. 2-5 PLN/m², a aplikacja jest szybka (często w cenie malowania). Bez solidnego gruntowania, nawet najlepsza farba nie da zamierzonego efektu i pieniądze pójdą, nomen omen, w błoto.

Prace podłogowe następują często po pierwszych warstwach na ścianach (np. po położeniu gładzi, ale przed finalnym malowaniem). Jastrych deweloperski to nasze podłoże. Należy je dokładnie odkurzyć i sprawdzić jego równość. Dopuszczalne nierówności pod panele to ok. 2-3 mm na 2 metrach. Jeśli jastrych jest bardziej krzywy, konieczne może być wykonanie wylewki samopoziomującej (ok. 20-30 PLN/m² materiał plus robocizna), co wydłuży czas prac ze względu na konieczność schnięcia. Pod panele układa się podkład – piankowy, kwarcowy, z filcu, korkowy (poprawiają izolację akustyczną i termiczną, wyrównują drobne nierówności) w cenie od kilku do kilkudziesięciu złotych za m². Układanie paneli laminowanych to koszt 30-50 PLN/m², a deski warstwowej 50-80 PLN/m² lub więcej w przypadku klejenia do podłoża czy skomplikowanego wzoru. Montaż podłogi w standardowym pokoju zajmuje 1-2 dni.

Montaż drzwi wewnętrznych może odbywać się w różnych momentach – po wylewce i gładzi, przed malowaniem, lub po położeniu podłogi i wstępnym malowaniu. Najczęściej montuje się ościeżnice na tym etapie, a skrzydła drzwiowe wiesza się na końcu. Wyróżniamy ościeżnice stałe i regulowane. Stałe są do montażu w ścianach o stałej grubości, regulowane dopasowują się do grubości muru (od kilku do kilkudziesięciu cm). Koszt montażu ościeżnicy i skrzydła to ok. 150-300 PLN za komplet. Ościeżnice drewniane wymagają dopasowania do grubości muru i wykończenia listwami, ościeżnice metalowe (rzadziej w mieszkaniach) są trudniejsze w montażu, a ościeżnice bezprzylgowe lub ukryte to wyższa szkoła jazdy i wyższy koszt montażu, często 200-400 PLN za sztukę. Prawidłowe osadzenie ościeżnicy jest kluczowe, by drzwi zamykały się poprawnie, nie ocierały o podłogę i były proste. "Równa rama to podstawa" – wcale nie przesada.

Po położeniu podłogi montuje się listwy przypodłogowe. Maskują one dylatację (przerwa techniczna między podłogą a ścianą, która pozwala podłodze "pracować") i stanowią estetyczne wykończenie. Koszt materiału (MDF, PCV, drewno) to 10-40 PLN/mb, a montaż to ok. 10-25 PLN/mb. Istnieją różne systemy montażu, np. na klipsy (łatwiejszy demontaż), na klej lub na wkręty. Wybór listew powinien być spójny ze stylem drzwi i podłogi. Niedbały montaż listew potrafi zepsuć efekt nawet najładniejszej podłogi.

Wracając do ścian – po zagruntowaniu przystępujemy do właściwego malowania. Zazwyczaj kładzie się dwie warstwy farby. Czas schnięcia między warstwami to od 2 do 4 godzin, zależnie od typu farby i warunków w pomieszczeniu. Malowanie najlepiej wykonać wałkiem, dokładnie pokrywając całą powierzchnię. Trudniejsze są krawędzie przy suficie, narożniki i okolice otworów drzwiowych/okiennych, które maluje się pędzlem. Ceny robocizny za malowanie to ok. 15-30 PLN/m² za dwie warstwy, z przygotowaniem powierzchni w cenie. Na tym etapie można zastosować farby strukturalne lub wykonać ściany akcentowe inną techniką, np. tynkiem dekoracyjnym lub tapetą, co oczywiście podnosi koszty i czas.

Podczas tego etapu remontu, precyzyjne mierzenie jest krytyczne. Grubość wylewki, dokładne wymiary otworów drzwiowych (wysokość, szerokość, grubość muru), metraż powierzchni ścian i podłóg – każdy błąd w pomiarze może prowadzić do zamówienia zbyt małej ilości materiału lub, co gorsza, materiałów o niewłaściwych wymiarach (np. drzwi, które nie pasują). Czasami zdarzają się niespodzianki, jak np. nierówna grubość ścian w obrębie jednego otworu drzwiowego w stanie deweloperskim, co wymaga dostosowania ościeżnicy regulowanej lub pracy stolarskiej.

Tempo prac na tym etapie jest już szybsze niż w łazience. Wykończenie ścian i podłóg w całym mieszkaniu (o powierzchni ok. 50-60 m²) może zająć od tygodnia do dwóch, w zależności od stopnia skomplikowania i wielkości ekipy. Montaż drzwi wewnętrznych w całym mieszkaniu to zazwyczaj 1-2 dni pracy. Koordynacja prac, by np. malarze nie przeszkadzali parkieciarzom, jest kluczowa. Ekipa powinna prace rozpoczynać od pomieszczeń położonych najdalej od drzwi wejściowych, kierując się ku wyjściu, aby uniknąć zabrudzenia czy uszkodzenia świeżo wykończonych powierzchni. Na tym etapie zaczynamy naprawdę widzieć przemianę deweloperskiej skorupy w coś, co coraz bardziej przypomina dom. Satysfakcja zaczyna wypierać początkowe przerażenie związane z widokiem gołych ścian i posadzki. Jest to również dobry moment, aby zacząć myśleć o meblach i finalnym wystroju, bo przecież niedługo przyjdzie czas na ostatnie szlify.

Malowanie, oświetlenie i końcowe aranżacje

Dotarliśmy do mety, przynajmniej tej budowlanej! Ściany są gładkie, podłogi lśnią, drzwi wewnętrzne stoją na swoich miejscach. Czas na finalne malowanie, stworzenie odpowiedniego nastroju światłem i, co najprzyjemniejsze, transformację funkcjonalnej przestrzeni w przytulne, osobiste miejsce do życia. To etap, gdy wizja naszego nowego mieszkania w stanie deweloperskim zaczyna być namacalna, a budowlany pył ustępuje miejsca zapachowi świeżej farby i nowości. Choć fizyczne prace są mniej inwazyjne, etap ten wymaga sporej dozy cierpliwości, precyzji i... dobrego smaku.

Finalne malowanie to coś więcej niż tylko nałożenie koloru. To ostatnie warstwy farby, które decydują o głębi koloru, jego nasyceniu i trwałości. Często, mimo położenia gładzi, wymagane są drobne poprawki po montażu listew czy ościeżnic. Precyzyjne odcięcie koloru na styku ściany z sufitem czy innym kolorem (np. na ścianie akcentowej) wymaga użycia taśm malarskich wysokiej jakości i ręki pewnego malarza. Malowanie sufitów (zwykle na biało) jest równie ważne – równa, dobrze pokryta powierzchnia sufitu optycznie powiększa przestrzeń i podkreśla kolor ścian. Użycie farb dedykowanych do sufitów (antrefleksyjnych, ukrywających drobne nierówności) daje najlepszy efekt. Koszt malowania na tym etapie to głównie druga, a czasem trzecia warstwa farby i ewentualne poprawki, czyli w zakresie 15-30 PLN/m² za całe malowanie ścian i sufitów, w zależności od ilości warstw i koloru.

Oświetlenie to klucz do nastroju i funkcjonalności. Po rozprowadzeniu przewodów na wcześniejszym etapie, teraz następuje montaż opraw. Musimy pomyśleć o trzech warstwach światła: ogólnym (np. plafon lub lampa wisząca na środku pokoju, system spotów), zadaniowym (kinkiety do czytania, światło nad blatem kuchennym, lampa biurkowa) i akcentowym (punkty kierujące światło na obrazy, rośliny, ciekawe tekstury ścian). Temperatura barwowa światła (wyrażona w Kelwinach) ma ogromne znaczenie: od ciepłego, przytulnego światła (2700-3000K) do zimnego, bardziej energetyzującego (powyżej 4000K), które lepiej sprawdza się w miejscach pracy lub tam, gdzie potrzebujemy dobrej widoczności (kuchnia, łazienka). Warto też zwrócić uwagę na wskaźnik oddawania barw (CRI), który powinien być jak najwyższy (>80) dla realistycznych kolorów przedmiotów.

Montaż opraw oświetleniowych to zadanie dla elektryka (ze względów bezpieczeństwa i poprawności podłączenia) lub doświadczonego majsterkowicza. Koszt montażu punktu oświetleniowego to orientacyjnie 50-150 PLN, w zależności od typu oprawy i stopnia skomplikowania (np. systemy szynowe, złożone żyrandole). Koszt samych lamp jest astronomicznie zmienny – od kilkudziesięciu złotych za proste spoty LED, po kilkaset za kinkiety i do kilku tysięcy za centralne lampy. Warto zainwestować w dobre źródła światła (żarówki LED o odpowiednich parametrach) – to wpływa na jakość życia w mieszkaniu i zużycie energii. "Światło potrafi zdziałać cuda" to fraza, która w aranżacji nabiera mocy.

Kiedy ściany są pomalowane, a światło działa, zaczynamy meblowanie. To często najbardziej ekscytujący, ale też logistycznie wymagający etap. Transport, wnoszenie, składanie... Montaż mebli (szczególnie tych "z paczki") potrafi wystawić cierpliwość na próbę i nieraz skończyć się zabawnymi (choć w danym momencie wcale nie śmiesznymi) pomyłkami w instrukcji. Meble kuchenne, szafy w zabudowie – to elementy zamawiane na wymiar, często z długim czasem realizacji (nawet 8-12 tygodni). Musiały być zamówione znacznie wcześniej, by mogły być montowane na tym etapie, po wykończeniu podłóg i ścian. Meble wolnostojące (kanapa, stół, łóżko) dają większą elastyczność. Koszt mebli jest zbyt zróżnicowany, by podać konkretne widełki, ale wyposażenie podstawowe salonu, sypialni i jadalni w nowe meble to wydatek rzędu kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, zależnie od standardu. Warto jednak, zgodnie z sugestią zawartą w udostępnionych informacjach, dać sobie czas i nie kupować wszystkiego od razu. Niektóre meble, które wydawały się niezbędne w projekcie, po kilku tygodniach mieszkania w przestrzeni okazują się mniej funkcjonalne, a z czasem naturalnie rodzi się potrzeba innych elementów. Cierpliwe meblowanie i dobieranie dodatków pozwala uniknąć nietrafionych zakupów i lepiej dopasować przestrzeń do realnych potrzeb.

Montaż sprzętów AGD i RTV to kolejny krok. Lodówka, zmywarka, piekarnik, płyta indukcyjna – to urządzenia, które muszą być podłączone do odpowiednich instalacji przygotowanych wcześniej. Podłączenie elektryczne, gazowe, wodne (lodówki z kostkarką), odpływy (zmywarka). Część sprzętów wymaga kalibracji (np. płyta indukcyjna). Doświadczony stolarz od mebli kuchennych często oferuje również podłączenie sprzętów AGD w zabudowie. Koszt podłączenia pojedynczego urządzenia to ok. 50-150 PLN. Równie ważny jest montaż karniszy lub szyn do zasłon i rolet. Niby drobiazg, ale potrafi spędzić sen z powiek, zwłaszcza przy podwieszanych sufitach.

Na samym końcu przychodzi etap, który naprawdę zamienia dom w nasze miejsce na ziemi – dekorowanie i dodawanie osobistych akcentów. Zasłony, poduszki, koce, obrazy, lustra, rośliny doniczkowe, ramki ze zdjęciami, książki, drobne bibeloty... To te elementy nadają wnętrzu charakter, sprawiają, że staje się przytulne i odzwierciedla osobowość mieszkańców. Wieszanie obrazów wymaga precyzji, by były prosto i na odpowiedniej wysokości (generalna zasada to środek obrazu na wysokości wzroku, ok. 150-160 cm od podłogi, ale to tylko wskazówka). Lustra potrafią optycznie powiększyć przestrzeń, zwłaszcza te umieszczone naprzeciw okien lub na węższych ścianach. Rośliny nie tylko ożywiają wnętrze, ale poprawiają jakość powietrza. Koszt dodatków jest praktycznie nieograniczony, ale nawet niedrogie akcesoria potrafią całkowicie odmienić odbiór pomieszczenia. Finalna personalizacja przestrzeni to jak podpis artysty pod ukończonym dziełem.

Choć po miesiącach remontowego szaleństwa możemy odczuwać zmęczenie, to właśnie te ostatnie zadania – wieszanie zasłon, układanie poduszek, rozstawianie pamiątek – są zazwyczaj najprzyjemniejsze. Nie musimy śpieszyć się z decyzjami o każdej drobnostce. Wprowadzenie się i stopniowe doposażanie mieszkania to normalny proces. Z czasem lepiej zrozumiemy, jak funkcjonujemy w danej przestrzeni i czego naprawdę nam brakuje, a co było jedynie chwilową fantazją. Remont w stanie deweloperskim to maraton, a ostatnie metry to celebrowanie ciężkiej pracy i stopniowe oswajanie nowej przestrzeni. Całe to przedsięwzięcie, od pierwszych kroków w nowym mieszkaniu, prowadzi do stworzenia unikalnego miejsca, w pełni odpowiadającego naszym marzeniom i potrzebom, co jest prawdziwym celem. Czasem zastanawiamy się, czy było warto. Widząc efekt końcowy i poczucie "u siebie", odpowiedź zazwyczaj brzmi "tak, absolutnie".

Przybliżony Rozkład Kosztów Remontu (Przykład dla Mieszkania 50m² w Standardzie Deweloperskim)

Powyższy wykres przedstawia poglądowy rozkład procentowy kosztów prac i materiałów w typowym remoncie mieszkania o powierzchni około 50m². Należy pamiętać, że są to wartości orientacyjne, a rzeczywiste koszty mogą się znacząco różnić w zależności od standardu wykończenia, cen materiałów, regionu i stawek ekipy remontowej. Prace dodatkowe (np. nietypowe instalacje, zaawansowana zabudowa GK) zwiększą łączny budżet.